Wpis jest retrospektywny, ale argh-e bam tak zapada w pamiec ze nie sposob sie tym nie podzielic z innymi fascynatmi podrozy, egzotycznych kultur i subtelnej postkolonialnej dominacji. Oslawiona twierdza w miescie Bam, do 2003 jedna z najwiekszych na swiecie niestety zostala pokonana przez nature. Straszliwe trzesienie ziemi pochlonelo 26000 ofiar i zamienilo imponujaca twierdze w pole ruin i zgliszcz. Szczesliwe my-turysci pamietamy i potrafimy zatracic sie w przedstawieniach minionej swietnosci (licznych zdjeciach i albumach)co roz to tylko potykajac sie o rozkruszone gliniane cegly dziesziejszego Bam. Nie placzemy za rzeczywistoscia, cieszymy sie pieknem.